Pistolet bojowy Bersa Thunder 380

Niedawno w jednym z artykułów wspomniałem o coraz większej popularności broni zasilanej amunicją średniej mocy, między innymi nabojami 9 mm x 17 Browninga. Po latach panowania swoistej magnumanii, można zauważyć renesans amunicji czasem określanej przez ekspertów za Oceanu mianem „podkalibrowej”. Rozwój technologiczny w produkcji amunicji specjalnej przeznaczonej do samoobrony lub zastosowań w formacjach policyjno-ochronnych, stworzył całkiem bogaty arsenał amunicji o średniej mocy energetycznej. Pomimo średniej energii rzędu 240 – 280 J, dzięki dobrze skonstruowanym pociskom, amunicja ta charakteryzuje się dużą skutecznością i mocą obalającą w działaniu samoobronnym. Pośród wielu modeli pistoletów samopowtarzalnych, opartych na zasadzie odrzutu zamka swobodnego, ciekawie prezentują się pistolety argentyńskiej Bersy. Fabryka broni Bersa z Ramos Mejia w Argentynie, to druga po Taurusie największa wytwórnia broni palnej w Ameryce Południowej. Bersa zawsze stała w cieniu swojego brazylijskiego konkurenta, ale dzięki dobrze opracowanej i wykonanej broni, odniosła spory sukces marketingowy na rynku amerykańskim, szczególnie w USA, gdzie pistolety Bersy cieszą się sporym powodzeniem. W latach 80-tych ubiegłego wieku na rynku północnoamerykańskim sporym zainteresowaniem cieszyły się modele 83 i 85 na naboje .380 ACP (9mmx17 BR.,9 mm Short). W połowie lat 90-tych w zakładach Bersy wprowadzono do produkcji dwie nowe linie pistoletów pod wspólną nazwą Thunder.

Thunder9 lub Thunder40, to seria nowoczesnych pistoletów bojowych wytwarzanych w trzech wersjach standardowej, kompaktowej i subkompaktowej do nabojów 9 mm x 19 Para i .40 S&W,  przeznaczonych do uzbrojenia formacji wojskowo-policyjnych lub do samoobrony dla osób cywilnych. Druga seria pistoletów Thunder to następcy produkowanych dotychczas modeli pistoletów 73, 83, 85, 23, 24 i 26. Nowe pistolety zachowały linię wzorniczą poprzedników, ale wprowadzono wiele istotnych zmian konstrukcyjnych i kosmetycznych, wpływających korzystnie na użytkowe i wizualne walory tej broni. W miejsce szkieletów stalowych wprowadzono wykonane z metali lekkich, dzięki czemu waga broni zmniejszyła się o blisko 200 gramów, wprowadzono zewnętrzną dźwignię  zwalniającą zamek z zaczepu, przednia i tylną cześć chwytu jest wzdłużnie moletowana ułatwiająca pewny chwyt broni, w miejsce drewnianych okładzin chwytu zastosowano wykonane z  tworzywa lub z utwardzonej gumy, zmieniono kopytka magazynka na większe i bardziej ergonomiczne. Obecnie w ofercie firmy jest siedem modeli pistoletów z tej serii. Jeden - Thunder32 na nabój 7.65 x 17 SR Browninga (.32 ACP), trzy - Thunder380, Thunder380 Super, Thunder380 Carry na naboje 9 x 17 Browninga (.380 ACP) oraz dwa - Thunder22  i Thunder22-6 na naboje bocznego zapłonu .22 Lr (5.61 x 15 R).  Posiadam małokalibrową Bersę Thunder22, pierwszy taki pistolet kupiłem kilkanaście lat temu, sprzedałem go później koledze, który z powodzeniem używa go do dnia dzisiejszego. W miejsce sprzedanego kupiłem nowy w dwutonowym wykończeniu. Pistolet ten opisałem szczegółowo w innym artykule. Wspomniałem o nim, ponieważ model Thunder380 jest zewnętrznie identyczny, różnica występuję w kalibrze lufy, stosowanym naboju centralnego zapłonu i budowie magazynka. Pierwszym pistoletem nowej serii była Bersa 380 series 95, zmieniona  w rok później na Thunder380. Pistolet Thunder380 działa na zasadzie odrzutu zamka swobodnego. Posiada mechanizm spustowy podwójnego działania SA/DA oraz mechanizm uderzeniowy kurkowy z kurkiem odkrytym. Grubościenna, tradycyjnie gwintowana lufa o długości 90 mm jest na stałe zamontowana w szkielecie i zakołkowana. Na lufie nałożona jest stalowa sprężyna oporopowrotna Pistolet wyposażony jest w bezpiecznik zewnętrzny  blokujący iglicę. Zamek wykonany jest ze stali, a szkielet z metalu lekkiego. Pistolet posiada kompaktowe wymiary, jego długość wynosi 168 mm, wysokość 120 mm i szerokość 33 mm. Rozładowany waży 560 gramów. Po wystrzeleniu wszystkich nabojów z magazynka, zamek zatrzymuje się w tylnym położeniu na zaczepie zamkowym, do jego zwolnienia służy zewnętrzna dźwignia zaczepu. Pistolet wyposażony jest w otwarte przyrządy celownicze, stałą muszkę i regulowaną w poziomie szczerbinę, Na muszce i szczerbinie naniesione są białe kontrastowe plamki ułatwiające szybkie zgrywanie przyrządów. Powierzchnia górna zamka jest poprzecznie moletowana, przez co przyrządy celownicze, nawet podczas słonecznej pogody są doskonale widoczne. Po lewej stronie zamka, w jego tylnej części umieszczone jest skrzydełko bezpiecznika zewnętrznego. Skrzydełko działa podobnie jak w niemieckich pistoletach PP/PPK, a odwrotnie niż w polskim P83 czy rosyjskim Makarowie. Włączenie bezpiecznika powoduje poza blokadą iglicy, bezstrzałowe zwolnienie kurka. Szkielet posiada stały kabłąk spustu o profilu combat, przednia część kabłąka posiada poprzeczne moletowanie. Po lewej stronie, w górnej tylnej części szkieletu umieszczony jest przycisk blokady magazynka, a tuż nad nim dźwignia zaczepu zamka. Oba manipulatory położone są  bardzo ergonomicznie i są bardzo wygodne w obsłudze. Po prawej stronie w przedniej części szkieletu nad kabłąkiem umieszczona jest sprężynująca dźwignia służąca do rozłożenia  broni do czyszczenia. Pistolet zasilany jest z metalowych magazynków jednorzędowych o pojemności 7 nabojów 9 mm x 17. Magazynki posiadają tworzywowe kopytka ułatwiające pewny chwyt broni osobom o dużych dłoniach.  Okładziny chwytu wykonane są z czarnego tworzywa sztucznego, ale można zamówić ergonomiczne z utwardzonej gumy lub z drewna szlachetnego. Pistolet Bersa Thunder380 doskonale leży w dłoni, wygodnie się z niego strzela, jest celny i co by tu nie mówić bardzo ładny. Miałem okazję postrzelać z tego pistoletu, strzelałem amunicją Fiochi z pociskiem FMJ, bez żadnych problemów z 15-tu metrów, wszystkie przestrzeliny umieściłem w kwadraciku na tarczy Ts9 (popularny „francuz”). Pistolet prezentuje bardzo dobrą celność jak na broń bojową tej klasy. Thundera można kupić w trzech wersjach wykończenia zewnętrznego, czernioną, czernioną-niklowaną oraz niklowaną. Oprócz wersji standardowej, oferowany jest też pistolet z dwurzędowym magazynkiem o pojemności 13 nabojów, jest to model 380 Super, który posiada nieco dłuższy chwyt i większą wagą. Najnowszą wersją 380-tki, jest model Carry przeznaczony stricie do skrytego noszenia, w odróżnieniu od standardowej 380-tki posiada ergonomiczne gumowe okładziny chwytu, zmniejszony kurek o bardziej obłym obrysie oraz niskoprofilowe przyrządy celownicze, posiada magazynek o pojemności 7 nabojów. Jak już wspomniałem te pistolety Bersy są bardzo popularne w USA, z racji doskonalej jakości i przystępnej ceny. Kosztują one w zależności od wersji od 340 do 450 dolarów, co jest ceną bardzo atrakcyjną. W Polsce,  kiedyś Bersę sprowadzało kilku importerów, ceny należały do umiarkowanych i wynosiły 1600-1800 złotych.  Ostatnio te pistolety importował warszawski Kaliber, ale czy czyni to dalej, tego nie wiem. Pewną wadą marketingową jest to, że broń Bersy sprzedawana jest z jednym magazynkiem, a z zakupem zapasowych nie jest wcale łatwo. Pistolety, model 380 lub 380 Super mogę polecić każdemu do ochrony osobistej, o ile zaakceptują niezbyt mocny nabój i lekko egzotyczne pochodzenie broni. Muszę przy okazji wspomnieć o amunicji, która do taniej nie należy i trudno znaleźć w polskich sklepach naboje z pociskiem specjalnym do zastosowań  obronnych. Nie mniej jest to pistolet godny polecenia, bardzo wygodny w użyciu, a z uwagi na wymiary, kształt i wagę łatwy do ukrycia i nie uciążliwy w codziennym noszeniu.