Mistrzostwa WP w Sporcie Powszechnym Koszalin 2010 |
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek | |||
niedziela, 20 czerwca 2010 01:00 | |||
Mistrzostwa wojowników Szeroko pojęta kultura fizyczna i sport zawsze były związane z wojskiem polskim. Zawodnicy wyczynowi uprawiający w barwach wojskowych sport kwalifikowany, praktycznie nic lub niewiele mają wspólnego z regularną służbą w jednostkach bojowych. Zdobywają laury i godnie reprezentują Polskę i wojskowe kluby sportowe, ale należy zaznaczyć, że uprawianie sportu jest ich profesją zawodową. Cieszy więc fakt i to jest bardzo ważne, że oprócz nich są również sportowcy amatorzy. Żołnierze, którzy poza służbą znajdują czas na sport, a gdy przychodzi odpowiednia chwila biorą czynnie udział w sportowym współzawodnictwie reprezentując barwy swoich formacji. Dla tych żołnierzy corocznie organizowane są Mistrzostwa Wojska Polskiego w Sporcie Powszechnym. Pojęcie sportu powszechnego w wojsku, w odróżnieniu od środowiska cywilnego, związane jest bezpośrednio z wyszkoleniem bojowym, z tym co dla żołnierza jest bardzo ważne, czyli strzelaniem z broni osobistej i szturmowej, pokonywaniem toru przeszkód OSF (OSF - Ośrodek Sprawności Fizycznej, dla nie wtajemniczonych OSF to tor przeszkód pieszczotliwie nazywany „małpim gajem”) i biegiem patrolowym. Organizatorem i gospodarzem tegorocznych Mistrzostw Wojska Polskiego, które odbyły się w dniach 15 – 18 czerwca w Koszalinie było Centrum Szkolenia Sił Powietrznych (CSSP). Zawody poprzedziła odprawa organizatorów i kierownictwa z szefami zespołów zgłoszonych na Mistrzostwa, przeprowadzono również losowanie kolejności startów. Była to też doskonała okazja do wyjaśnienia i uzgodnienia wszystkich kwestii dotyczących zasad obowiązujących podczas Mistrzostw. Na zawody przybyło blisko 400 zawodników zgłoszonych w 16-tu zespołach reprezentujących wojska lądowe, siły powietrzne, marynarkę wojenną, pomorski i śląski okręg wojskowy, bojowe związki taktyczne, szkolnictwo wojskowe i żandarmerię wojskową. Do walki o miejsce na podium stanęli obok siebie, szeregowi, podoficerowie, oficerowie, w różnym przedziale wieku, od młodych mężczyzn po siwowłosych wiarusów. Otwarcie Mistrzostw przebiegało zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Otwarcia dokonali Komendant Centrum Szkolenia Sił Powietrznych płk. Krzysztof Żabicki. Wśród zaproszonych gości byli obecni ppłk. Janusz Kuczyński z Oddziału Wychowania Fizycznego i Sportu Sztabu Generalnego WP i p. Jan Falkowski z Wojskowej Federacji Sportu. W ciągu czterech dni sportowych zmagań przeprowadzono cztery konkurencje: strzelanie z pistoletu wojskowego, strzelanie z karabinka AK, pokonywanie toru na OSF oraz bieg patrolowy. Każdą konkurencję rozegrano inwidualnie i zespołowo. Wraz z kolegą Karolem Pieszakiem mieliśmy przyjemność sędziować te zawody. Powierzono mi funkcję Sędziego Głównego konkurencji pistoletowych, a Karolowi sędziowanie konkurencji strzelania z karabinka AK. Strzelnica pistoletowa, położona malowniczo na terenie CSSP, była doskonale przygotowana do sportowych zmagań. Stanowisko weryfikacyjne broni, biuro obliczeń oraz zespół tarczowych pracowali bardzo sprawnie, można pozazdrościć takiej organizacji, rzadko spotykanej na zawodach cywilnych. Sędziowałem dwie konkurencje pistoletowe, strzelanie statyczne z pistoletu wojskowego (inwidualne i zespołowe) i strzelanie dynamiczne które wchodzi w skład dyscypliny Bieg patrolowy (inwidualnie i zespołowo). Konkurencja strzelanie z pistoletu wojskowego nie różni się zbytnio od strzelania z pistoletu centralnego zapłonu w ramach cywilnych rozgrywek Grupy Powszechnej PZSS-u. Strzela się z dystansu 25 metrów do tarczy Ts4, z jednej ręki, obowiązuje strój dowolny. Można używać wyłącznie własnej broni służbowej. Zawodnicy strzelali głównie z pistoletów P-83, kilku z P-94 WIST, po jednym z P64 i Glock-a. Przebieg konkurencji to 3 strzały próbne w czasie 3 minut, a później cztery oceniane serie 5-io strzałowe, po 5 minut na serię. Po każdej serii funkcyjni zmieniali tarcze na nowe. Konkurencja przebiegała bardzo sprawnie, średnio po 45 minut na 8-io osobową zmianę, wliczając w to weryfikację zawodników, wydanie amunicji przed każdą serią, strzelanie próbne i oceniane, ocenę tarcz oraz ich wymianę. Strzelanie zespołowe z pistoletu wojskowego przebiegało już w nieco zmienionej formie, strzelano do tarczy 23p (popiersie żołnierza), po 3 strzałowej serii próbnej, oddawano dwie serie oceniane po 10 strzałów w serii w czasie 5 minut na serię. Pozostałe warunki strzelania były podobne jak w konkurencji inwidualnej. Wyniki które uzyskali zawodnicy oceniam wysoko. Sędziuję i biorę udział w wielu zawodach różnej rangi, mam spore doświadczenie stąd też taka jest moja opinia. Strzelanie z dobiegu w ramach konkurencji Bieg patrolowy to prawdziwe wyzwanie. Jest to niezwykle trudna konkurencja. Polega ona na przebiegnięciu blisko 1000 metrów, przejściu a raczej przebiegnięciu toru przeszkód na OSF-ie, poczym ponowny bieg powrotny z dobiegiem na strzelnicę i oddanie serii 5-iu strzałów to tarczy 23p z dystansu 25-iu metrów. Zawodnicy biegną w stroju ćwiczebnym i obuwiu służbowym, a strzelają z własnej broni służbowej. Broń rozładowana (magazynek załadowany położony obok pistoletu) przygotowana jest na stanowisku strzeleckim. Zawodnik po przebiegnięciu blisko 2000 metrów, pokonaniu toru OSF, strzela do tarczy pod silną presją czasu. Z podziwem patrzyłem na żołnierzy, którzy po takim wysiłku zdołali oddać 5 strzałów z dobrym a niekiedy wręcz celującym wynikiem. Bieg zespołowy różnił się od inwidualnego tym, że trzyosobowy zespól wspólnie pokonywał trasę i wyniki strzelania były zliczane razem, a czas przebiegu pobierany był po zakończeniu konkurencji przez ostatniego zawodnika zespołu. Strzelanie z karabinka AK polegało na oddaniu 3 stzałów próbnych w czasie 3 minut oraz dwóch serii 10-io strzałowych w czasie 6-iu minut na serię. Strzelano z dystansu 100 metrów do tarczy 23p (popiersie żołnierza) z pozycji leżącej. W konkurencji inwidualnej strzelano z wolnej ręki bez podpórki, w zespołowej z pozycji leżącej z wykorzystaniem podpórki. Konkurencję w strzelaniu z karabinka AK przeprowadzono na strzelnicy garnizonowej poza terenem CSSP. Identycznie jak na osi pistoletowej strzelnica karabinowa była wzorowo przygotowana i wzorowo obsługiwana. Czwarta konkurencja bardzo trudna, wymagała od zawodniików doskonalej kondycji i sprawności polegała na pokonaniu w jak najszybszym czasie toru na Ośrodku Sprawności Fizycznej potocznie zwanym, „małpim gajem”. Również w tej konkurencji przeprowadzono zawody w klasyfikacji inwidualnej i zespołowej. W klasyfikacji zespołowej tak jak w biegu patrolowym liczono czas ostatniego zawodnika zespołu. Były to cztery dni pełne zmagań sportowych, pogoda dopisała słoneczko również. Jak już wspomniałem zawody były bardzo dobrze przygotowane, jest to zasługa kadry CSSP, która włożyła bardzo dużo pracy i wysiłku aby zawody tak sprawnie mogły się odbyć. Należy wspomnieć również o tym, że zabezpieczono zawodnikom najlepsze warunki pobytu, jakie w Centrum można było stworzyć. Miłym akcentem było również to, że obyło się bez żadnych protestów, co świadczy o tym, że sędziowaliśmy obiektywnie i zgodnie z oczekiwaniem sportowej społeczności. W czwartek 17 czerwca zawody wizytował Szef Szkolenia Sztabu Generalnego WP gen. dyw. Wiesław Michnowicz, który był również gościem spotkania integracyjnego dowództwa, kadry Centrum Szkolenia,, organizatorów i uczestników zawodów. Spotkanie zorganizowano w przemiłym parku położonym wokół Klubu Podchorążego. Smaczne potrawy ułożone na biesiadnych stolach i owocna wymiana opinii między uczestnikami stworzyły wspaniałą atmosferę wieczornego spotkania. Pokaz tańca towarzyskiego w wykonaniu młodych tancerzy i występ zespołu muzycznego uatrakcyjniły wieczór. W piątkowe popołudnie zakończyły się Mistrzostwa Wojska Polskiego w Sporcie Powszechnym. Na uroczystym apelu zwycięzcom wręczono puchary, medale dyplomy i upominki rzeczowe. Dekoracji dokonali gen dyw. Wiesław Michnowicz, płk. Krzysztof Żabicki i p. Jan Falkowski. Miłym akcentem było wręczenie upominków kierownikom zespołów, kierownikom i sędziom zawodów. Z wypowiedzi Szefa szkolenia WP gen. dyw. Michnowicza wynika, że pomimo cięć budżetowych MON-u, które maja poważny wpływ na obecne trudniejsze warunki ekonomiczne Sił Zbrojnych, na sport w wojsku środków nie zabraknie. Jest to bardzo ważne, ponieważ oprócz nowoczesnego sprzętu i broni, wyszkolenie bojowe i sprawność fizyczna to podstawa nowoczesnej armii. O wynikach nie piszę, bo każdy zainteresowany znajdzie je na stronach netowych CSSP lub Federacji Sportu, walczyli wszyscy o zwycięstwo, nie wszyscy jednak mogli wygrać. Warto tu przytoczyć słowa twórcy współczesnej Olimpiady Pierr’a Cubertina, że nie sam wynik jest najważniejszy, a udział we współzawodnictwie i walka o punkty, o medal. Myślę, że Ci którym tym razem szczęścia sportowego zabrakło powinni o tym pamiętać, że ich udział w tych zawodach był najważniejszy. Żegnaliśmy CSSP i Koszalin pełni wspaniałych wrażeń i uznania dla wielu tych, których praca przyczyniła się do zorganizowania tak fajnych zawodów, a nam sędziom pozostaną wspaniałe wspomnienia i nowi przyjaciele z którymi być może niebawem ponownie się spotkamy na podobnych zawodach.
Zbyszek
|
|||
Poprawiony: środa, 10 października 2012 16:12 |